Znalazłem te kwiaty W mroźny dzień, W kafejce niedużej. Leżały samotnie Od kilku chwil. Dlaczego, kto wie? Nie mogłem zostawić ich, Bo wiem, że te białe róże Przypomną mi Ciebie Z tamtych dni, O których wciąż śnię. Nie mogłem zostawić ich, Bo wiem, że te białe róże Przypomną mi Ciebie Z tamtych dni, O których wciąż śnię. Biełyje rozy, biełyje rozy Jakże nie kochać was? Kiedy dokoła śniegi i mrozy Tęsknię za wami nie raz. Ludzie kupują białe bukiety Tylko na kilka chwil, A kiedy zwiędną Zniknie ich biel, To nawet Nie wspomni ich nikt. Byliśmy ze sobą krótko tak, A mogliśmy dłużej. Nie chciałaś uwierzyć W miłość mą, Odeszłaś jak sen. Pamiętam już tylko ust Twych smak I te białe róże. Te, których nie wzięłaś Płaczę gdy, wspominam ten dzień. Pamiętam już tylko ust Twych smak I te białe róże. Te, których nie wzięłaś Płaczę gdy, wspominam ten dzień. Biełyje rozy, biełyje rozy Jakże nie kochać was? Kiedy dokoła śniegi i mrozy Tęsknię za wami nie raz. Ludzie kupują białe bukiety Tylko na kilka chwil, A kiedy zwiędną Zniknie ich biel, To nawet Nie wspomni ich nikt. Pamiętam już tylko ust Twych smak I te białe róże. Te, których nie wzięłaś Płaczę gdy, wspominam ten dzień. Biełyje rozy, biełyje rozy Jakże nie kochać was? Kiedy dokoła śniegi i mrozy Tęsknię za wami nie raz. Ludzie kupują białe bukiety Tylko na kilka chwil, A kiedy zwiędną Zniknie ich biel, To nawet Nie wspomni ich nikt.