Przychodzisz kiedy pada deszcz Po co przychodzisz dobrze wiesz Wyciągasz do mnie swoją dłoń Jesienna ty Nie pytaj drzew przydrożnych, dokąd mamy iść Nie pytaj czemu spada pod twe stopy liść Nie pytaj czemu smutek tak dojrzewa w nas Odpowiedź przecież znasz, upływa czas Nie pytaj ptaka w locie czy powróci tu Nie pytaj czy porośnie trawą łąka znów Nie pytaj czemu pustka tak ogarnia nas Odpowiedź przecież znasz, upływa czas Przychodzisz kiedy wieje wiatr Kiedy na dachy spada mgła Przyglądasz się uważnie mi Jesienna ty Nie pytaj drzew przydrożnych, dokąd mamy iść Nie pytaj czemu spada pod twe stopy liść Nie pytaj czemu smutek tak dojrzewa w nas Odpowiedź przecież znasz, upływa czas Nie pytaj ptaka w locie czy powróci tu Nie pytaj czy porośnie trawą łąka znów Nie pytaj czemu pustka tak ogarnia nas Odpowiedź przecież znasz, upływa czas Przychodzisz kiedy mroźno tak Kiedy opuszcza gniazdo ptak Przytulasz do mnie swoją twarz Jesienna ty Nie pytaj drzew przydrożnych, dokąd mamy iść Nie pytaj czemu spada pod twe stopy liść Nie pytaj czemu smutek tak dojrzewa w nas Odpowiedź przecież znasz, upływa czas Nie pytaj ptaka w locie czy powróci tu Nie pytaj czy porośnie trawą łąka znów Nie pytaj czemu pustka tak ogarnia nas Odpowiedź przecież znasz, upływa czas