La la la la La la la la La la la la la la la la Miłość się skończyła, zdarza się, Ale ciągle kwitną kwiaty. Pocierp trochę serce, będzie lżej, Musisz spisać to na straty. Czyja była wina, gdzie był błąd? Nie ma sensu o to pytać. Zwykła losu kpina, nie ma co. Było, minęło już. Po co ten żal? Po co te łzy? Gdy pod popiołem żar się tli. I twoje dni rozświetli znów Płomień spojrzenia, ogień słów. Miłość się skończyła, zdarza się, Nie ma na to mądrych dotąd. Pocierp trochę serce, przecież wiesz Nie na długo będziesz sierotą. Nikt nie żyje w próżni, tak już jest, Zawsze trafi swój na swoją. Ludzie są tak różni, szczęście twe. Może o dzień o krok. Po co ten żal? Po co te łzy? Gdy pod popiołem żar się tli. I twoje dni rozświetli znów Płomień spojrzenia, ogień słów. Po co ten żal? Po co te łzy? Gdy pod popiołem żar się tli. I twoje dni rozświetli znów Płomień spojrzenia, ogień słów.