O, jak dobrze nam zdobywać góry, I młodą piersią wchłaniać wiatr, Prężnymi stopy deptać chmury I palce ranić o szczyt Tatr. Hejże hej, hejże ha! } Żyjmy więc, póki czas. } Bo kto wie, bo kto zna, } Kiedy znowu ujrzę was. } / x 2 O, jak dobrze nam głęboką nocą Wędrować jasną wstęgą szos. Patrzeć, jak gwiazdy niebo złocą I czekać, co przyniesie los. Hejże hej, hejże ha!... itd. / x 2 O, jak dobrze nam po wielkich szczytach Wracać w doliny, progi swe, Przyjaciół jasne twarze witać O, młoda duszo, raduj się! Hejże hej, hejże ha!... itd. / x 2 / podwyżka o dwa półtony / Hejże hej, hejże ha!... itd.