Śniła mi się kiedyś, Łąka pełna kwiatów, A ja na tej łące, Pośród polnych maków. Całowałem usta, Czerwone jak wino I mówiłem Tobie: "Jesteś tą jedyną". Nie, nie, nie odchodź nigdy. Pozwól moim oczom Patrzeć, patrzeć w niebo, Jak gwiazdy migocą. Nie, nie nie odchodź nigdy. Pozwól moim oczom Patrzeć, patrzeć w niebo, Jak gwiazdy migocą. Łąka była piękna, Jak majowe słońce. Myśl się ta sprawdziła, Kocham tylko Ciebie. Całowałem usta, Czerwone jak wino I mówiłem Tobie: "Jesteś tą jedyną". Nie, nie, nie odchodź nigdy. Pozwól moim oczom Patrzeć, patrzeć w niebo, Jak gwiazdy migocą. Nie, nie nie odchodź nigdy. Pozwól moim oczom Patrzeć, patrzeć w niebo, Jak gwiazdy migocą. Nie, nie, nie odchodź nigdy. Pozwól moim oczom Patrzeć, patrzeć w niebo, Jak gwiazdy migocą. Nie, nie nie odchodź nigdy. Pozwól moim oczom Patrzeć, patrzeć w niebo, Jak gwiazdy migocą.