Dam jej biały welon I obrączki dwie. Pójdę z nią przed ołtarz, Bo nie wstydzę się. Bo taka miłość zdarza się tylko raz. Ja klękam dziś przed tobą, O rękę proszę Cię. Masz oczy pełne łez, Nie zastanawiasz się. Dla ciebie mam pierścionek I białą suknię mam. Ty jesteś moim światem, Ja zabiorę Cię tam. Dam jej biały welon I obrączki dwie. Pójdę z nią przed ołtarz, Bo nie wstydzę się. Nie wstydzę miłości, Która płonie w nas Bo taka miłość zdarza się tylko raz. Dam jej biały welon I obrączki dwie. Pójdę z nią przed ołtarz, Bo nie wstydzę się. Nie wstydzę miłości, Która płonie w nas Bo taka miłość zdarza się tylko raz. Tylko raz. Wesele naszych marzeń Ja wyprawię Ci. Wyfruną też gołębie, Gdy otworzysz drzwi. Ty mieszkasz w moim sercu, Ja dobrze o tym wiem. I na ślubnym kobiercu Ja chcę zobaczyć Cię. Dam jej biały welon I obrączki dwie. Pójdę z nią przed ołtarz, Bo nie wstydzę się. Nie wstydzę miłości, Która płonie w nas Bo taka miłość zdarza się tylko raz. Dam jej biały welon I obrączki dwie. Pójdę z nią przed ołtarz, Bo nie wstydzę się. Nie wstydzę miłości, Która płonie w nas Bo taka miłość zdarza się tylko raz. Tylko raz. Dam jej biały welon I obrączki dwie. Pójdę z nią przed ołtarz, Bo nie wstydzę się. Bo taka miłość zdarza się tylko raz. Dam jej biały welon I obrączki dwie. Pójdę z nią przed ołtarz, Bo nie wstydzę się. Nie wstydzę miłości, Która płonie w nas Bo taka miłość zdarza się tylko raz. Tylko raz.