Tu na grubo jest impreza, Drin do głowy nam uderza. Wkoło laski napalone, Tańczą w klatce jak szalone. Świateł błysk, muzy moc, Zapowiada ostrą noc. Kelner szoty nam podaje, Co energię Panią daje. Heja, heja, łapy w górę, A laseczki hop na rurę. Heja, heja i klaszczemy, I po drinie wypijemy. Heja, heja, łapy w górę, A laseczki hop na rurę. Heja, heja i klaszczemy, I po drinie wypijemy. Po dwóch machach w bani mej Grają tylko happy day. Każda lala jest już moja, Teraz urok mam playboya. Świateł błysk, muzy moc, Zapowiada ostrą noc. Panny wzrokiem nas czarują. I ekstazę wywołują. Heja, heja, łapy w górę, A laseczki hop na rurę. Heja, heja i klaszczemy, I po drinie wypijemy. Heja, heja, łapy w górę, A laseczki hop na rurę. Heja, heja i klaszczemy, I po drinie wypijemy. Heja, heja, łapy w górę, A laseczki hop na rurę. Heja, heja i klaszczemy, I po drinie wypijemy. Heja, heja, łapy w górę, A laseczki hop na rurę. Heja, heja i klaszczemy, I po drinie wypijemy. Heja, heja, łapy w górę. Heja, heja i klaszczemy. Heja, heja, łapy w górę. Heja, heja i klaszczemy, I po drinie wypijemy.