Łoo, a ja dalej jeżdżę walcem, Choćby pod wałek trafić miał cały świat. Jejea! Stara mówiła, odkąd byłem mały "Zdecyduj, chłopie, Kim ty chcesz w życiu być". Dlaczego teraz wybałusza gały? Mówi, że rodzinie przynoszę wstyd. Nie dla mnie urzędników szare szeregi, Nie będę w parlamencie łapówek brał. Zawsze marzyłem, żeby zmieniać biegi, A przed sobą toczyć stalowy wał, Łoo, a ja dalej jeżdżę walcem, Choćby pod wałek trafić miał cały świat. Łoo, kierownicę pieszczę palcem, Na plecach słońce, a na czuprynie wiatr. Nie zmusisz mnie bym zmienił walec na Fiata, W garażu bez paliwa nie zamkniesz mnie. Ja będę śmigał walcem do końca świata, W życiu trzeba robić, co kocha się. Łoo, a ja dalej jeżdżę walcem, Choćby pod wałek trafić miał cały świat. Łoo, kierownicę pieszczę palcem, Na plecach słońce, a na zakolach wiatr. Łoo, a ja dalej jeżdżę walcem, Choćby pod wałek trafić miał cały świat. Łoo, kierownicę pieszczę palcem, Na plecach słońce, a na łysinie wiatr. Łoo, a ja dalej jeżdżę walcem, Choćby pod wałek trafić miał cały świat. Łoo, kierownicę pieszczę palcem, Na plecach słońce, a na łysinie wiatr.