We mnie już wiosennie, We mnie już niesennie. Mam już dość szaro burych dni, W szafie gdzieś Botticelli śpi. Niby nic, na policzku ślad, Ręka słońca pogładziła świat. Niby nic, trochę więcej barw, Kwitną serca, a chochołów żal. We mnie już niebiesko, We mnie już nieziemsko. Tu i tam, wiosna staje się, Pewne to, bo jaskółki dwie. Niby nic, na policzku ślad, Ręka słońca pogładziła świat. Niby nic, trochę więcej barw, Kwitną serca, a chochołów żal. No żal. Cieszy mnie każdy nowy liść, Zacznę żyć tak, jak chciałam żyć. Zmienia się mój ton, serca rytm, Wiosna to mój hit, mój evergreen. Niby nic, na policzku ślad, Ręka słońca pogładziła świat. Niby nic, trochę więcej barw, Kwitną serca, a chochołów żal. No żal.