A będzie nam, Ze sobą jak w niebie, Że dla mnie Ty, A ja dla Ciebie. Tak szeptałaś mi, Gdy zakwitły bzy, Między nami. Uuu. Ja o Tobie myślę cały czas. Ty jedna w sobie masz Najpiękniejszy blask, Twych lawendowych ust, Czuję woń i smak. Leć ze mną aż do gwiazd. Chcę Cię mieć jeszcze raz. Uoooo, o. Oooo, Uooooo. Ze trzydzieści pięć na plusie, Było tego dnia jak nic. Do szczęścia już niczego, Nie brakowało mi. Idąc ulicą z głową w chmurach, Gwizdałem jakiś hit. Nagle wśród mijanych dziewcząt, Zjawiłaś się Ty. Serce mi wpadło w rytm. (Bum, bum) Gorący bijąc bit. (Bum, bum) Stopniało jak majowy śnieg. Już nie wiem czy to pech, A może losu dar. Lecz wiem, że nikt się tak Nie zachwycił jak ja. A teraz. Ja o Tobie myślę cały czas. Ty jedna w sobie masz Najpiękniejszy blask, Twych lawendowych ust, Czuję woń i smak. Leć ze mną aż do gwiazd. Chcę Cię mieć jeszcze raz. A teraz. Ja o Tobie myślę cały czas. Ty jedna w sobie masz Najpiękniejszy blask, Twych lawendowych ust, Czuję woń i smak. Leć ze mną aż do gwiazd. Chcę Cię mieć jeszcze raz. Powiedziałem sobie dosyć. Nie to miejsce, nie ten czas. Takie usta, takie oczy, Znałem już nie jeden raz. Po co mi ta cała miłość, Gdy świat w ramionach mam. Fajnie było lecz adios. Ja w swą stronę gnam. Ale ty spadłaś mi, (Bum, bum) Jak z nieba jasny grom. (Bum, bum) Pachniałaś jak bez w ciepłą noc. I choćbym uciec chciał. Sam się oszukiwał. Wiem, że nikt nie pragnął, Tak mocno jak ja. A teraz. Ja o Tobie myślę cały czas. Ty jedna w sobie masz Najpiękniejszy blask, Twych lawendowych ust, Czuję woń i smak. Leć ze mną aż do gwiazd. Chcę Cię mieć jeszcze raz. A teraz. Ja o Tobie myślę cały czas. Ty jedna w sobie masz Najpiękniejszy blask, Twych lawendowych ust, Czuję woń i smak. Leć ze mną aż do gwiazd. Chcę Cię mieć jeszcze raz. Uoooo, o. Oooo, Uooooo. Uoooo, o. Oooo, Uooooo.