Przyszła znowu zima, Za oknami mróz. Świat się jakoś trzyma, Choć mu zimno już. Pani z panem, Pies z bałwanem, I z teściową zięć. Myszy, koty, Na pieszczoty W święta maja chęć. Przyszła znowu zima, Za oknami mróz. Świat się jakoś trzyma, Choć mu zimno już. Przyszła znowu zima, Za oknami mróz. Świat się jakoś trzyma, Choć mu zimno już. Miasta, wioski Już przymrozki Otuliły w szron. Marzną słowa, Za to w głowach Myśli śpiewać chcą. Przyszła znowu zima, Za oknami mróz. Świat się jakoś trzyma, Choć mu zimno już. Przyszła znowu zima, Za oknami mróz. Świat się jakoś trzyma, Choć mu zimno już.