Pierwsza zwrotka, Ja taki nieporadny. Roztrzepany i Całkiem niezbyt ładny. Szkła na nosie jak Denka od butelek. W głowie więcej, lecz Również nie za wiele. Jak to jest, Że gdy widzę Cię Jestem Supermenem. Sił przybywa mi Jakbym to miał we krwi, Nie poznaję siebie. Druga zwrotka, Ty taka niedostępna. Wyszukany styl, Pozaziemsko piękna. Każdy czuje lęk Patrząc Tobie w oczy. Gdy uśmiechasz się Zapominam o tym. Jak to jest, Że gdy widzę Cię Jestem Supermenem. Sił przybywa mi Jakbym to miał we krwi, Nie poznaję siebie. Budzik dzwoni, Siódma rano, Nic nie będzie już takie samo. Leżysz obok Bez niczego, Niech opowiem to kolegom. Jak to jest, Że gdy widzę Cię Jestem Supermenem. Sił przybywa mi Jakbym to miał we krwi, Nie poznaję siebie. Jak to jest, Że gdy widzę Cię Jestem Supermenem. Supermenem.