Za tydzień się żenię To moje marzenie. Dzisiaj ogarnia mnie Jednak zwątpienie. Nie chodzi o to, Czy kocham swą panią, Ja mogę nerkę oddać za nią. Mi chodzi tylko, że to wszystko, To takie trochę widowisko. Żurek, kiełbasa, wódka w piwnicy, By dobrze czuli się weselnicy. Ja kocham Cię moja miła I chcę byś przy mnie zawsze była, Lecz zamiast w Egipcie tulić Twe ciało, Trzeba zabawiać rodzinę całą. Kocham Cię moja miła I chcę byś przy mnie zawsze była, Lecz zamiast szaleć z Tobą w kurortach, Będziemy równo kroić torta. I nie, że coś tego, są i dobre strony, Bo toast ze szwagrem zawsze trafiony. Ojciec się stara, teściowa płacze, Marzą o wnukach, bo jak by inaczej. Teściu w lombardzie Merca zastawił, Ma być bogato, by każdy się bawił, Bo czym się chwalić, od tego zacznę Jak wódka tania i flaki niesmaczne. Ja kocham Cię moja miła I chcę byś przy mnie zawsze była, Lecz zamiast w Egipcie tulić Twe ciało, Trzeba zabawiać rodzinę całą. Kocham Cię moja miła I chcę byś przy mnie zawsze była, Lecz zamiast szaleć z Tobą w kurortach, Będziemy równo kroić torta. Kocham Cię moja miła I chcę byś przy mnie zawsze była, Lecz zamiast w Egipcie tulić Twe ciało, Trzeba zabawiać rodzinę całą. Kocham Cię moja miła I chcę byś przy mnie zawsze była, Lecz zamiast szaleć z Tobą w kurortach, Będziemy równo kroić torta. Ja wiem, że to wszystko Jest dla nas zrobione, Wujek ze Stanów, ogórki kiszone. Może przesadzam, po co się spinać, Przecież tak dobrze nam życzy rodzina. Przejdźmy to razem moja kochana, Niech na nas patrzą, bawmy się do rana. Bo tak naprawdę, biorąc na dystans, Nasza familia jest zajebista. Ja kocham Cię moja miła I chcę byś przy mnie zawsze była, Lecz zamiast w Egipcie tulić Twe ciało, Trzeba zabawiać rodzinę całą. Kocham Cię moja miła I chcę byś przy mnie zawsze była, Lecz zamiast szaleć z Tobą w kurortach, Będziemy równo kroić torta.