Widzę, jak szczęka zaczyna opadać, Robi się ciemno a mnie boli brzuch. Trucizna chyba zaczyna działać, Miała być pełnia a znowu jest nów. Tak jak ty, Za każdym razem dziwię się trochę mniej I pomimo, że więcej wiem dobrze śpię. Zapalę światło, a ty uszczypnij mnie. Tak jak ty. Posępnie krąży po ustach piana, Lecą pacierze, gdy boję się. To jest ten moment, gdy zostajesz sama, Mógłbym ci pomóc, ale nie wiem czy chcę Tak jak ty, Za każdym razem dziwię się trochę mniej I pomimo, że więcej wiem dobrze śpię. Zapalę światło, a ty uszczypnij mnie. Tak jak ty, Za każdym razem dziwię się trochę mniej I pomimo, że więcej wiem dobrze śpię. Zapalę światło, a ty uszczypnij mnie. Jak sputnik krążysz od łokci do kolan, Wiem dobrze, gdzie znajdę cię. W spoconych miejscach i pustych polach, Ta misja skończy się źle. Tak jak ty. Tak jak ty, Za każdym razem dziwię się trochę mniej I pomimo, że więcej wiem dobrze śpię. Zapalę światło, a ty uszczypnij mnie. Tak jak ty, Za każdym razem dziwię się trochę mniej I pomimo, że więcej wiem dobrze śpię. Zapalę światło, a ty uszczypnij mnie. Widzę, jak szczęka zaczyna opadać, Robi się ciemno a mnie boli brzuch. Trucizna chyba zaczyna działać, Miała być pełnia a znowu jest nów.