Dlaczego wszystko zawsze spada w dół? Nie lubię tego przyciągania ziemi. Miało być świetnie, Wyszło jak zwykle Niechcący znów pakuję się w problemy. Zetknięcie z ziemią tak bolesne jest, Niełatwo wstać samemu, ale dziś Głowa do góry, ktoś mówi mi, A w mojej głowie się pojawia myśl. Nie z tej, nie z tej ziemi. Patrzę w niebo, widzę dom, Może ja nie jestem stąd. Wielka przygoda, czasu szkoda, Gdy mnie wzywa głos Nie z tej ziemi. Ruszam więc, by zdobyć szczyt, Jedna droga, jeden mistrz. Zdobywców wielu, przyjacielu, Ty też możesz być Nie z tej ziemi. Czasem upadam, ale wstaję znów. Nieziemski sposób mam na każdy problem. Nie daję się zwyciężyć złu, Ale zło pokonam dobrem. Nigdy nie jestem sama, czuję to, Światło prowadzi mnie przez ciemną noc. Głowa do góry, powtarza głos, A w moim sercu się pojawia moc. Nie, nie, nie z tej ziemi. Patrzę w niebo, widzę dom, Może ja nie jestem stąd. Wielka przygoda, czasu szkoda, Gdy mnie wzywa głos Nie z tej ziemi. Ruszam więc, by zdobyć szczyt, Jedna droga, jeden mistrz. Zdobywców wielu, przyjacielu, Ty też możesz być Nie z tej ziemi. Hej, hej, co tu się święci? Hej, hej, czy ty to wiesz? Hej, hej, kogo to kręci? Kto chce być też nie z tej ziemi. Hej, hej, co tu się święci? Hej, hej, czy ty to wiesz? Hej, hej, kogo to kręci? Kto chce być też nie z tej ziemi. Patrzę w niebo, widzę dom, Może ja nie jestem stąd. Wielka przygoda, czasu szkoda, Gdy mnie wzywa głos Nie z tej ziemi. Ruszam więc, by zdobyć szczyt, Jedna droga, jeden mistrz. Zdobywców wielu, przyjacielu, Ty też możesz być Nie z tej ziemi. Patrzę w niebo, widzę dom, Może ja nie jestem stąd. Wielka przygoda, czasu szkoda, Gdy mnie wzywa głos Nie z tej ziemi. Ruszam więc, by zdobyć szczyt, Jedna droga, jeden mistrz. Zdobywców wielu, przyjacielu, Ty też możesz być Nie z tej ziemi.