Chcę dziś zwojować cały świat. Właśnie dzisiaj udowodnię, Jestem czegoś wart. Idę już, krakowskim zbliżam się. Już niedługo, już za chwilę, Za minutę dwie I nagle serce staje, I aż zapiera dech. Świat szybko wiruje, A ja pewien jestem, że Wzięli zamknęli dziś Mój ulubiony klub. Pod drzwiami ludzi tłum Już nie zabaluję tu. Okna zabite, techno Nie poleci już. Na blacie gruby kurz, A my nie zatańczymy tu. Wzięli zamknęli dziś Mój ulubiony klub. Pod drzwiami ludzi tłum Już nie zabaluję tu. Okna zabite, techno Nie poleci już. Na blacie gruby kurz, A my nie zatańczymy tu. Oooooo Ooo Oooooo, o! Światła ulic wyznaczają szlak. Wyobrażam sobie w głowie Jak za dawnych lat. Po zajęciach pójdę właśnie tam. Miesiąc kończy się No, ale na jedno mnie stać I nagle serce staje I aż zapiera dech. Świat szybko wiruje, A ja pewien jestem, że Wzięli zamknęli dziś Mój ulubiony klub. Pod drzwiami ludzi tłum Już nie zabaluję tu. Okna zabite, techno Nie poleci już. Na blacie gruby kurz, A my nie zatańczymy tu. Wzięli zamknęli dziś Mój ulubiony klub. Pod drzwiami ludzi tłum Już nie zabaluję tu. Okna zabite, techno Nie poleci już. Na blacie gruby kurz, A my nie zatańczymy tu. Oooooo Oo Oooooo, o! O, oooooo Ooo Oooooo, o! O, oooooo, Ooo O, oooooo, o! Wzięli zamknęli dziś Mój ulubiony klub. Pod drzwiami ludzi tłum Już nie zabaluję tu. Okna zabite, techno Nie poleci już. Na blacie gruby kurz, A my nie zatańczymy tu. Wzięli zamknęli dziś Mój ulubiony klub. Pod drzwiami ludzi tłum Już nie zabaluję tu. Okna zabite, techno Nie poleci już. Na blacie gruby kurz, A my nie zatańczymy tu. Wzięli zamknęli dziś mój Oooo Pod drzwiami ludzi tłum Już nie zabaluję tu. Okna zabite, techno Nie poleci już. Na blacie gruby kurz, A my nie zatańczymy tu.