Helenka, Me ciało przy Tobie wymięka. Twoja śliczna sukienka, W słońcu lśni. Podnosisz mi ciśnienie. Mam tylko jedno marzenie, Chcę na party z Tobą iść. Było piękne lato, A zrobiło się dupiato. Pogoda się popsuła, W maluchu poszła rura. Wszystko nam się wali, Jak numer jeden w skali. Jest jedna rzecz, Której nigdy nie jest mało. To Helenki piękne opalone ciało. Długie nogi, jak rzeka, Ona zawsze nam ucieka. Mam smaka na jej piękne usta. A w kieszeni jest kapusta. W piecu kura tłusta Piecze się, Na dwieściedwadzieścia ce. Helenka, Me ciało przy Tobie wymięka. Twoja śliczna sukienka, W słońcu lśni. Podnosisz mi ciśnienie. Mam tylko jedno marzenie, Chcę na party z Tobą iść. Nareszcie jest, Siedzi u mnie w domu. Rodzice pojechali, Nie mówiąc nic nikomu. Siedzi obok mnie, Patrzy w moją stronę. Tysiąc stopni ciepła, Chyba zaraz spłonę. Płomień świecy w plecy pali mnie, A oczy Helenki błyszczą się. Jest już coraz bliżej, Szepce coś do ucha. Kura w piekarniku, Coraz bardziej sucha. Aż tu nagle dzwonek, Rodzice przyjechali. Synku, kozaku, Kołdra ci się pali. Helenka przestraszona, Kołdra podpalona. A ta kura w piekarniku Już dobrze ustawiona. Helenka, Me ciało przy Tobie wymięka. Twoja śliczna sukienka, W słońcu lśni. Podnosisz mi ciśnienie. Mam tylko jedno marzenie, Chcę na party z Tobą iść. Helenka! Helenka! Helenka, Me ciało przy Tobie wymięka. Twoja śliczna sukienka, W słońcu lśni. Podnosisz mi ciśnienie. Mam tylko jedno marzenie, Chcę na party z Tobą iść. Helenka, Me ciało przy Tobie wymięka. Twoja śliczna sukienka, W słońcu lśni. Podnosisz mi ciśnienie. Mam tylko jedno marzenie, Chcę na party z Tobą iść.