Nie namawiaj mnie do złego, A nie rozpalaj mego fuego. I choć nie mówisz głośno tego, Czerwień krzyczy co innego. Nie namawiaj mnie do złego, Nie, nie, nie. Nie namawiaj mnie do złego, A nie rozpalaj mego fuego. I choć nie mówisz głośno tego, Czerwień krzyczy co innego. Nie namawiaj mnie do złego, Nie, nie, nie. Ostatnia piosenka gra do pustej sali. Ostatnia królewna wieje od krasnali. Ostatnia kolejka, zostaliśmy sami. Odwalimy break’a Jak w tańcu z gwiazdami, A Ferdek dychę nam da. Kominiara, w rękach złoty kałach. Marynara, pęka mi na barach. Trochę siara, klękam na kolana. Więc hamuj, hamuj bajerę. Nie namawiaj mnie do złego, A nie rozpalaj mego fuego. I choć nie mówisz głośno tego, Czerwień krzyczy co innego. Nie namawiaj mnie do złego, Nie, nie, nie. Królowa serca mego i skandali, Tak się nakręca, że brakuje skali. Wołajcie księdza zanim się odpali. Kuszenia węża jeszcze tu nie grali. Kominiara, w rękach złoty kałach. Marynara, pęka mi na barach. Trochę siara, klękam na kolana. Więc hamuj, hamuj bajerę. Nie namawiaj mnie do złego, A nie rozpalaj mego fuego. I choć nie mówisz głośno tego, Czerwień krzyczy co innego. Nie namawiaj mnie do złego, Nie, nie, nie. Nie namawiaj mnie do złego, A nie rozpalaj mego fuego. I choć nie mówisz głośno tego, Czerwień krzyczy co innego. Nie namawiaj mnie do złego, Nie, nie, nie. Chacha raz dwa trzy, Chica ja i ty. Niech się wstydzi ten, kto widzi, Albo nie patrzy. Chacha raz dwa trzy, Chica ja i ty. Niech się wstydzi ten, kto widzi, Albo. Nie namawiaj mnie do złego, A nie rozpalaj mego fuego. I choć nie mówisz głośno tego, Czerwień krzyczy co innego. Nie namawiaj mnie do złego, Nie, nie, nie. Nie namawiaj mnie do złego, A nie rozpalaj mego fuego. I choć nie mówisz głośno tego, Czerwień krzyczy co innego. Nie namawiaj mnie do złego, Nie, nie, nie.