Bo kochać, to Jak krzyczeć głośniej Niż krzyczy rozum I przy swoim krzyku tkwić. Bo kochać, to Niby mieć prościej, Choć los w tych gierkach Lubi nam na przekór iść. No nie bój się, W szarady ze mną graj. Dzisiaj nie będę przeciwnikiem. Odegraj rolę, A później nam Odpalę twoją ulubioną płytę. Unoszę się jak bańka z mydła Fa, Dziś jestem lekka, jak piórko opadam. Na twoje dżinsy, nieszykowny szyk. Jak zamek z piasku, cała się rozpadam. Unoszę się jak bańka z mydła Fa, Dziś jestem lekka, jak piórko opadam. Na twoje dżinsy, nieszykowny szyk, Jak zamek z piasku cała się rozpadam. Bo czasem warto wściubić nosek W nieswoje sprawy, Nieproszonym gościem być. Bo czasem lepiej bez ogródek, Prostolinijnie wszystko grubą nicią szyć. Przez każdy twój tak niepotrzebny gest, Ja czuję coraz bardziej się potrzebna. Chusteczką w groszki Ocieram łzy. Wieszam smuteczek na różowych pętlach. Unoszę się jak bańka z mydła Fa, Dziś jestem lekka, jak piórko opadam. Na twoje dżinsy, nieszykowny szyk. Jak zamek z piasku, cała się rozpadam. Unoszę się jak bańka z mydła Fa, Dziś jestem lekka, jak piórko opadam. Na twoje dżinsy, nieszykowny szyk, Jak zamek z piasku cała się rozpadam. Pam pam pa ra pa ra pam Pam pam pa ra pa ra pa ra pam Pam pam pa ra pa ra pam Pam pam pa ra pa ra pa ra pam Unoszę się jak bańka z mydła Fa, Dziś jestem lekka, jak piórko opadam. Na twoje dżinsy, nieszykowny szyk, Jak zamek z piasku cała się rozpadam.