Wystarczy cichy wiatru szept, Wystarczy biały konar brzozy I już we mnie kręci się Ten o tobie film. Znów idziesz ze mną drogą, Znów słyszę twoje słowa, Co są jak prochy na sen, Na bardzo długi sen. Znów idziesz ze mną drogą, Znów słyszę twoje słowa, Co są jak prochy na sen, Na bardzo długi sen. Wystarczy czyjś daleki śmiech, Wystarczy liścia nikły promyk I już we mnie kręci się, Ten nasz wspólny film. Znów idziesz ze mną drogą, Znów słyszę twoje słowa, Co są jak prochy na sen, Na bardzo długi sen. Znów idziesz ze mną drogą, Znów słyszę twoje słowa, Co są jak prochy na sen, Na bardzo długi sen. Wystarczy cichy wiatru szept, Wystarczy biały konar brzozy I już we mnie kręci się Ten o tobie film. Znów idziesz ze mną drogą, Znów słyszę twoje słowa, Co są jak prochy na sen, Na bardzo długi sen. Znów idziesz ze mną drogą, Znów słyszę twoje słowa, Co są jak prochy na sen, Na bardzo długi sen.