Chociaż czasy trudne, To uczucie znajdzie cię. Możesz się zakochać, Nawet nie spostrzeżesz się. Poznałem Anię po kwarantannie, Kiedy zjawiła się, Przyszła w maseczce, zabrała serce, Chciała zaszczepić mnie. Nie szukam żony, Choć zarażony sympatią jestem twą. Chyba szczepionki nie ma na miłość tą, Miłość tą, miłość tą. Gdy wróci normalność, Skończymy pandemię tą, Będę ciebie pytał, Czy zostaniesz żoną mą? Poznałem Anię po kwarantannie, Kiedy zjawiła się, Przyszła w maseczce, zabrała serce, Chciała zaszczepić mnie. Nie szukam żony, Choć zarażony sympatią jestem twą. Chyba szczepionki nie ma na miłość tą, Miłość tą, miłość tą. Poznałem Anię po kwarantannie, Kiedy zjawiła się, Przyszła w maseczce, zabrała serce, Chciała zaszczepić mnie. Nie szukam żony, Choć zarażony sympatią jestem twą. Chyba szczepionki nie ma na miłość tą, Miłość tą, miłość tą.