Nie liczę zysków, Nie liczę strat. Ile masz pieniędzy, Ile masz lat. Nie liczę za ile Do domu mam iść, Bo ważne są chwile Które mam dziś. Prawdziwe szczęście Mogę znaleźć wszędzie I nie jestem w błędzie, Więc łap za rękę, Złap za rękę mnie. Gdy fiesta nie daje spać, Garściami chcę z życia brać. Wszystkie gorące chwile, Przez cała noc. Gdy serce wyrywa się, Nie myślę, czy tego chcę. Wyznaję carpe diem Przez całą noc. Nie liczę kobiet, Nie patrzę wstecz. Nie liczę uśmiechów I wylanych łez. Nie liczę też ile Zostało mi dni. Wyciskam co mogę Z płynących chwil. Prawdziwe szczęście Mogę znaleźć wszędzie I nie jestem w błędzie, Więc łap za rękę, Złap za rękę mnie. Gdy fiesta nie daje spać, Garściami chcę z życia brać. Wszystkie gorące chwile, Przez cała noc. Gdy serce wyrywa się, Nie myślę, czy tego chcę. Wyznaję carpe diem Przez całą noc. Przez całą noc, Przez całą noc. Wyznaję carpe diem Przez całą noc Przez całą noc, Przez całą noc, o. Wyznaję carpe diem Przez całą noc. Jesteśmy wolni, Niech szampan leje się. Wciąż niespokojni, Gdy w żyłach krew buzuje, A serce głośno krzyczy carpe diem. Gdy fiesta nie daje spać, o. Garściami chcę z życia brać. Wszystkie gorące chwile, Przez cała noc, przez całą noc. Gdy serce wyrywa się, Nie myślę, czy tego chcę. Wyznaję carpe diem Przez całą noc, przez całą noc. Gdy fiesta nie daje spać, Garściami chcę z życia brać. Wszystkie gorące chwile, Przez cała noc, przez całą noc. Gdy serce wyrywa się, Nie myślę, czy tego chcę. Wyznaję carpe diem Przez całą noc. Przez całą noc, Przez całą noc. Wyznaję carpe diem Przez całą noc Przez całą noc, Przez całą noc, o. Wyznaję carpe diem Przez całą noc, przez całą noc.