Oj ty piękna i radosna, Jesteś jak po zimie wiosna. Czasem jednak umiesz pokazać rogi. Charakterek masz niemały, Kiedy krzykniesz lecą skały, Ale tyś jest jego skarbem drogim. Świecą ci oczka Jak woda bystra w strumieniu, Figura boska, Góralka, oj chciało ją wielu. Taka beztroska spod samiuśkich Tater. Na celu ma tylko ją, On kocha ją. Oj ty miła góraleczko, Chciałbym z tobą zrobić deczko, Deczko więcej cudownej miłości. Dużo chłopów ciebie chciało, Ale tylko obmacało, I na zawsze w sercu jego gościsz. Świecą ci oczka Jak woda bystra w strumieniu, Figura boska, Góralka, oj chciało ją wielu. Taka beztroska spod samiuśkich Tater. Na celu ma tylko ją, On kocha ją. Świecą ci oczka Jak woda bystra w strumieniu, Figura boska, Góralka, oj chciało ją wielu. Taka beztroska spod samiuśkich Tater. Na celu ma tylko ją, On kocha ją.