Słów miliony usłyszałaś, Dziś je składam nieforemnie. Ja do śmierci cię nie opuszczę, Wiesz, marzyłem, żeby tobie oddać duszę. Ty żoną moją od dziś, już dziś Jesteś po kres świata. Przed ołtarzem kości rzucone, Od dziś mam cudowną żonę. Ty żoną moją od dziś, już dziś Jesteś po kres świata. Przed ołtarzem kości rzucone, Od dziś mam cudowną żonę. Daję tobie zaufanie, Miłość, czas, czy uczucie moje znasz? W zdrowiu, biedzie czy chorobie, Zawsze wierny będę tobie. Ty żoną moją od dziś, już dziś Jesteś po kres świata. Przed ołtarzem kości rzucone, Od dziś mam cudowną żonę. Ty żoną moją od dziś, już dziś Jesteś po kres świata. Przed ołtarzem kości rzucone, Od dziś mam cudowną żonę. Ty żoną moją od dziś, już dziś. Przed ołtarzem kości rzucone, Od dziś mam cudowną żonę. Ty żoną moją od dziś, już dziś Jesteś po kres świata. Przed ołtarzem kości rzucone, Od dziś mam cudowną żonę. Ty żoną moją od dziś, już dziś Jesteś po kres świata. Przed ołtarzem kości rzucone, Od dziś mam cudowną żonę.