Już od małego wszyscy mówili mi, Znajdź sobie jakąś dziewczynę. Lecz ja czekałem, czekałem, Czekałem zwlekałem, Chyba myślałem, Że sama do mnie przyjdzie. Głupi podążałem wciąż tą samą drogą, Lecz w mych marzeniach Chciałbym iść na piwo raczej z tobą. Nagle ona zjawia się, lala z niej dobra, Czekaj możemy się pobrać. Ona ma oczy czarne, Myślałem, że to fajne. Umie nimi czarować, Chociaż to nierealne. Ona ma oczy czarne, Czarne, piwne. Mogło się wydawać dziwne, Że to ona jest taka szalona. Ja chciałbym mieć cię na wyłączność Jak umowę, wiesz, Gdy mnie dotykasz To po ciele mi przechodzi dreszcz. Ja chciałbym śmigać z tobą po mieście, Inni mówili, Że nic z tego nie będzie. Dzisiaj tylko o nic nie pytaj, To z ciebie numer jeden jest kobita. Twe oczy Dalej chcą mnie zaskakiwać. Ona ma oczy czarne, Myślałem, że to fajne. Umie nimi czarować, Chociaż to nierealne. Ona ma oczy czarne, Czarne, piwne. Mogło się wydawać dziwne, Że to ona jest taka szalona. Ona ma oczy czarne, Myślałem, że to fajne. Umie nimi czarować, Chociaż to nierealne. Ona ma oczy czarne, Czarne, piwne. Mogło się wydawać dziwne, Że to ona jest taka szalona.