Czasami trzyma mnie zwątpienie, Nie dla mnie było to spojrzenie. I niechaj w kamień się zamienię, Jeślibym miał go szukać sam. Czasami to jest tylko chwila, Czasami trudno to wytrzymać. Wiemy jak różnie w życiu bywa, Wzrokiem onieśmieliła mnie. Bo to nie była moja wina, To była tylko ta dziewczyna. Przez cały koncert patrzy na mnie, I brawo bije bezustannie. Bo to nie była moja wina, Muzyka tak w napięciu trzyma. Sprzedając trochę swych emocji Jak tu nie patrzeć ludziom w oczy. Nie powiem, nawet mnie to bawi, Jednym spojrzeniem można sprawić, Człowiek rozdarty na połowę, Może zupełnie stracić głowę. Czasami to jest tylko chwila, Czasami trudno to wytrzymać. Wiemy jak różnie w życiu bywa, Wzrokiem onieśmieliła mnie. Bo to nie była moja wina, To była tylko ta dziewczyna. Przez cały koncert patrzy na mnie, I brawo bije bezustannie. Bo to nie była moja wina, Muzyka tak w napięciu trzyma. Sprzedając trochę swych emocji Jak tu nie patrzeć ludziom w oczy. A może była moja wina, Bo teraz ze mną ta dziewczyna. Przez całe życie patrzy na mnie, I brawo bije bezustannie.