Masny bit i krasne panie To jest wiejskie granie Betą na trzech kołach Przemierzali wieś, Szwagier, baba goła, Koza, my i teść. Ksiądz z ambony woła Tę radosną wieść, Będzie gaz, gaz, gaz, Na robotę przyjdzie czas. Aj le lej, lej, lej nam szoty, Z nieba sypią się banknoty. Odpinamy dzisiaj wroty, A jutro do roboty. Na dole w stodole Tańcują na stole. Na górze w naturze, Tańcują na rurze. Kapela z wesela Nie wie, gdzie jest raz, Walą gaz, gaz, gaz Chciałeś jazzu, no to masz. Aj le lej, lej, lej nam szoty, Z nieba sypią się banknoty. Odpinamy dzisiaj wroty, A jutro do roboty. Aj le lej, lej, lej kochanie, Zanim świt nas tu zastanie. Masny bit i krasne panie, To jest wiejskie granie. A kto tu zapyta O owoce morza, Dostanie z kopyta Skarci go dłoń boża. Najedz się do syta I popuszczaj pas, Tu jest gaz, gaz, gaz, Kiełba, boczek, tłusty bas. Aj le lej, lej, lej nam szoty, Z nieba sypią się banknoty. Odpinamy dzisiaj wroty, A jutro do roboty. Aj le lej, lej, lej kochanie, Zanim świt nas tu zastanie. Masny bit i krasne panie, To jest wiejskie granie. Aj le lej, lej, lej nam szoty, Z nieba sypią się banknoty. Odpinamy dzisiaj wroty, A jutro do roboty. Aj le lej, lej, lej kochanie, Zanim świt nas tu zastanie. Masny bit i krasne panie, To jest wiejskie granie.