Nie powiedział nikt Gdzie koniec, gdzie początek, Bez przerwy szukam w nich siebie. Chyba muszę wyjść I złapać nowy wątek, Po drodze. Nie wiem, ale idę. Bez zbędnych słów Do mnie mów, Co będzie nieważne, Nieważne już. Bezpieczny grunt Przy tobie czuć I chyba to ważne, Nieważne już. Co będzie nieważne, Nieważne już. Bez przerwy słyszę ich Miliony obcych spojrzeń, Na ręce patrzą mi. Nie wiedzą o mnie nic, Rozumiesz tylko ty. Czy znajdę cię, być może Po drodze. Nie wiem, ale idę. Bez zbędnych słów Do mnie mów, Co będzie nieważne, Nieważne już. Bezpieczny grunt Przy tobie czuć I chyba to ważne, Nieważne już. Co będzie nieważne, Nieważne już. A gdyby tak Rozebrać świat, By w końcu mógł się poczuć jak ja. Ze wszystkich kłamstw Mówionych nam, Niech stoi tak i płacze sam, Bez zbędnych słów Do mnie mów, Co będzie nieważne, Nieważne już. Bezpieczny grunt Przy tobie czuć I chyba to ważne, Nieważne już. Co będzie nieważne, Nieważne już. Nieważne, nie.