Ona chciała miłość piękną jak sen, Wino, kwiaty, spacer przez cały dzień. On nie lubił słów za dużych, Na spacerach wciąż się nudził, I na winach, szczerze mówiąc, Też się słabo znał. Jak ta para nie do pary, Grali w życia grę. Jak ta para nie do pary Zakochali się. Jakby ogień z wodą zmieszać, Solą sypać słodki miód. Jak ta para nie do pary, Milion różnych nut. Ona chciała śpiewu słuchać, Do gitary wciąż się ruszać. I nocami pisać ciągle Wspólnych pieśni sto. On w milczeniu chwile spędzał, Ciszą swoje dni wypełniał. Niby niedobrani, Ale zakochani tak, jak nikt. Jak ta para nie do pary, Grali w życia grę. Jak ta para nie do pary Zakochali się. Jakby ogień z wodą zmieszać, Solą sypać słodki miód. Jak ta para nie do pary, Milion różnych nut. Jak ta para nie do pary, Grali w życia grę. Jak ta para nie do pary Zakochali się. Jakby ogień z wodą zmieszać, Solą sypać słodki miód. Jak ta para nie do pary, Milion różnych nut.