Od rana wszystko leci ci z rąk, Za oknem znowu ponury dzień. Nie chce ci się nic, Nawet z domu wyjść, Ziewa także twój cień. Lecz kiedy włączysz radio, To w nim usłyszysz naszej piosenki rytm. Ona burzy krew, poczuj dziki zew, Niech radość sprawi ci. Zjechaliśmy już tysiąc krętych dróg, By dziś znaleźć się tu. Ujrzeć świateł blask, stanąć pośród was I zaśpiewać co tchu. Rozkołysać się, aż po nocy kres, Nie myśleć o tym co złe. Gdy ponury świat, słuchaj naszych rad Z tą nutą będzie ci lżej. Sia la la la la la la la Sia la la la la la la la Sia la la la la la la la Sia la la la la Nie zastanawiaj się długo i Przybywaj do nas, my damy ci Kilka prostych nut, parę ciepłych słów, Radości tyle co nikt. Nasza piosenka taka już jak, Jak ten parasol, gdy pada deszcz. Ona ochroni cię, aż minie to, co złe, Więc swoim życiem się ciesz. Zjechaliśmy już tysiąc krętych dróg, By dziś znaleźć się tu. Ujrzeć świateł blask, stanąć pośród was I zaśpiewać co tchu. Rozkołysać się, aż po nocy kres, Nie myśleć o tym co złe. Gdy ponury świat, słuchaj naszych rad Z tą nutą będzie ci lżej. Sia la la la la la la la Sia la la la la la la la Sia la la la la la la la Sia la la la la Sia la la la la la la la Sia la la la la la la la Sia la la la la la la la Sia la la la la Zjechaliśmy już tysiąc krętych dróg, By dziś znaleźć się tu. Ujrzeć świateł blask, stanąć pośród was I zaśpiewać co tchu. Rozkołysać się, aż po nocy kres, Nie myśleć o tym co złe. Gdy ponury świat, słuchaj naszych rad Z tą nutą będzie ci lżej. Sia la la la la la la la Sia la la la la la la la Sia la la la la la la la Sia la la la la Sia la la la la la la la Sia la la la la la la la Sia la la la la la la la Sia la la la la