Raz coś we mnie zadrżało I po chwili już się stało. Moja ręka zeszła w dół, Ona na to mówi stój. Smyru, smyru, smyrnę cię, Smyrnę cię po brzuszku. Smyru, smyru, smyrnę cię, Smyrnę cię na łóżku. Smyru, smyru, smyrnę cię, Smyrnę cię po brzuszku. Smyru, smyru, smyrnę cię, Smyrnę cię na łóżku. Nie bądź taki do przodu, Wiem, że chcesz tego miodu. Chcesz go bardzo spróbować, Najpierw zacznij mnie całować. Smyru, smyru, smyrnę cię, Smyrnę cię po brzuszku. Smyru, smyru, smyrnę cię, Smyrnę cię na łóżku. Smyru, smyru, smyrnę cię, Smyrnę cię po brzuszku. Smyru, smyru, smyrnę cię, Smyrnę cię na łóżku. Zrób to jak każe natura, Dół później, najpierw góra. Mówi to dla zachęty, Później majtki poszły w strzępy. Smyru, smyru, smyrnę cię, Smyrnę cię po brzuszku. Smyru, smyru, smyrnę cię, Smyrnę cię na łóżku. Smyru, smyru, smyrnę cię, Smyrnę cię po brzuszku. Smyru, smyru, smyrnę cię, Smyrnę cię na łóżku. Smyru, smyru, smyrnę cię, Smyrnę cię po brzuszku. Smyru, smyru, smyrnę cię, Smyrnę cię na łóżku. Smyru, smyru, smyrnę cię, Smyrnę cię po brzuszku. Smyru, smyru, smyrnę cię, Smyrnę cię na łóżku.