Czy słońce na niebie, Czy wieczór zapada Wędruje po świecie Cygańska ballada I śpiewa włóczęgom W zielonych dąbrowach Jak dobrze z balladą Przez stepy wędrować I śpiewa włóczęgom W zielonych dąbrowach Jak dobrze z balladą Przez stepy wędrować Bo dopóki brzmią gitary, Niepotrzebne czary mary. Tylko taniec pod gwiazdami, Tylko chłopcy z dziewczętami. Wędruje ballada Bez płaszcza i boso, Zasypia z księżycem, A budzi się z rosą. I doli cygańskiej Na żadną nie zmieni Tylko w gitarze Struny wymieni. I doli cygańskiej Na żadną nie zmieni Tylko w gitarze Struny wymieni. Bo dopóki brzmią gitary, Niepotrzebne czary mary. Tylko taniec pod gwiazdami, Tylko chłopcy z dziewczętami. Niejeden próbował Namówić balladę, By poszła do miasta I wzięła posadę. Zaśmiała się lekko Cygańska ballada I na cóż mi w mieście Ta zbędna posada. Zaśmiała się lekko Cygańska ballada I na cóż mi w mieście Ta zbędna posada. Bo dopóki brzmią gitary, Niepotrzebne czary mary. Tylko taniec pod gwiazdami, Tylko chłopcy z dziewczętami. I poszła ballada Na pieszą włóczęgę I śpiewa wędrowcom Cygańską piosenkę. Wieczorem pod jednym Sypiają namiotem, I nigdy już więcej Nie wrócą z powrotem. Wieczorem pod jednym Sypiają namiotem, I nigdy już więcej Nie wrócą z powrotem. Bo dopóki brzmią gitary, Niepotrzebne czary mary. Tylko taniec pod gwiazdami, Tylko chłopcy z dziewczętami.