Koledzy się pożenili, Jo się żynił nie bede, Bo bym musioł Z jedną sypiać, A jo z jedną nie bede. Aj naj naj naj Aj na naj naj Na na na na na na naj, Bo bym musioł Z jedną sypiać, A jo z jedną nie bede. Koledzy się pożenii, Jo się żynił nie bede, Bo bym musioł Dzieci bawić, A jo bawił nie bede. Aj naj naj naj Aj na naj naj Na na na na na na naj, Bo bym musioł dzieci bawić, A jo bawił nie bede. Koledzy się pożenili, Jo się żynił nie bede, Bo bym musioł prać pieluchy, A ja proł ich nie bede. Aj naj naj naj Aj na naj naj Na na na na na na naj, Bo bym musioł prać pieluchy, A ja proł ich nie bede. Czterech łysych się zebrało, Rolkę papy ukraść chciało, Lecz daleko nie uciekli, Bo aniołki ich przywlekli. O bela bela bela mari Bela mari bela mari. O bela bela bela mari Bela mari i już. Pośród łysych fama niesie, Że dostawa jest w Geesie. Raz po papę przyszedł nowy Już się cieszą łyse głowy. O bela bela bela mari Bela mari bela mari. O bela bela bela mari Bela mari i już. Już w kolejce łysi stoją, Każdy chwyta rolkę swoją. Każdy swoją rolkę trzyma, Dla jednego rolki nima. O bela bela bela mari Bela mari bela mari. O bela bela bela mari Bela mari i już.