La la la lej Bujaj, bujaj się! Nie wiem jak to robisz, Ale pragnę cię. Bujaj, bujaj się! Ze mną nie ma nudy, Jest Okey! Bujaj, bujaj się! Nie wiem jak to robisz, Ale pragnę cię. Bujaj, bujaj się! Ze mną nie ma nudy, Jest Okey! Zabieram cię na Soho, Masz moją maestro. Louis, Gucci, Dior, Odwiedzamy ich często. W Hiltonie shoarma Za jedyna dwa K. Lubię latać z nią po mieście, Ponad dwieście. Miałem leżeć dziś w basenie, Ona mi znowu serce skradła. Ktoś pyta mnie Czy można fotę, W iphonie znów bateria padła, Więc: Bujaj, bujaj się! Nie wiem jak to robisz, Ale pragnę cię. Bujaj, bujaj się! Ze mną nie ma nudy, Jest Okey! Bujaj, bujaj się! Nie wiem jak to robisz, Ale pragnę cię. Bujaj, bujaj się! Ze mną nie ma nudy, Jest Okey! Ona się pyta Czemu wolę ją niż Netflix. Czemu zamiast alko Łazienki, ona i pepsi. Ziomki pytają mnie gdzie jestem Gdy pęka trzeci dom Na Mazowieckiej. Chyba pójdę do roboty, Chociaż nie najbiedniej mieszkam. Przecież bardzo lubię koty, A ona chce przygarnąć pieska, Więc: Bujaj, bujaj się! Nie wiem jak to robisz, Ale pragnę cię. Bujaj, bujaj się! Ze mną nie ma nudy, Jest Okey! Bujaj, bujaj się! Nie wiem jak to robisz, Ale pragnę cię. Bujaj, bujaj się! Ze mną nie ma nudy, Jest Okey! Bujaj, bujaj się! Nie wiem jak to robisz, Ale pragnę cię. Bujaj, bujaj się! Ze mną nie ma nudy, Jest Okey! Bujaj, bujaj się! Nie wiem jak to robisz, Ale pragnę cię. Bujaj, bujaj się! Ze mną nie ma nudy, Jest Okey!