Burza loków i piegi, Taką ciebie pamiętam. Biegłaś boso po plaży, Byłaś tak uśmiechnięta. Lecz co się stało, nie wiem, Obok nie ma ciebie, Na poduszce został klucz. Obok liścik twój, A w nim kilka słów, Nie zobaczysz więcej mnie. Powiedz mi, Dlaczego to właśnie ty, To właśnie ty, Byłaś moim natchnieniem, Skradłaś słońca promienie, Zostawiłaś mi łzy. Powiedz mi, powiedz mi, Czy powrócą te dni, Gdy miłością karmieni W siebie tak zapatrzeni Razem znów ja i ty. Powiedz mi, powiedz mi. Powiedz mi. Kiedy przychodzi jesień Lubię wracać w te miejsca. Poplątały się drogi, Rozdzieliły się serca. Bez happy endu film, Ty odeszłaś z nim, Na poduszce został klucz. Choć przysięgałaś mi Na koniec świata iść, Nasze plany przykrył kurz. Powiedz mi, Dlaczego to właśnie ty, To właśnie ty, Byłaś moim natchnieniem, Skradłaś słońca promienie, Zostawiłaś mi łzy. Powiedz mi, powiedz mi, Czy powrócą te dni, Gdy miłością karmieni W siebie tak zapatrzeni Razem znów ja i ty. Powiedz mi. Powiedz mi, Dlaczego to właśnie ty, To właśnie ty, Byłaś moim natchnieniem, Skradłaś słońca promienie, Zostawiłaś mi łzy. Powiedz mi, powiedz mi, Czy powrócą te dni, Gdy miłością karmieni W siebie tak zapatrzeni Razem znów ja i ty. Powiedz mi, powiedz mi. Powiedz mi.