Życie spłaca mi dług, Bo jest mi ciągle coś winne. Za mną tak wiele dróg, Wpadałem z deszczu pod rynnę. Nie chcę srebra, nie chcę złota I bogactwa tego świata. Bądź mym niebem, bądź mą gwiazdą, Serce swoje mi daj. Tak naprawdę nie ma nic Są małe słowa ja i ty, Gdy powieje silny wiatr Ja mogę się za tobą skryć. Kiedy zagubimy się Znajdziemy drogę ja i ty, Kiedy razem nie ma nas Bezdyskusyjnie nie ma nic. Teraz uśmiechasz się I mrużysz oczy tak błogo. Prócz ciebie, tak stało się, Nie ma mnie dla nikogo. Jesteś srebrem jesteś złotem I bogactwem tego świata. Jesteś sensem mego życia, Serce swoje mi daj. Tak naprawdę nie ma nic Są małe słowa ja i ty, Gdy powieje silny wiatr Ja mogę się za tobą skryć. Kiedy zagubimy się Znajdziemy drogę ja i ty, Kiedy razem nie ma nas Bezdyskusyjnie nie ma nic. Tak naprawdę nie ma nic Są małe słowa ja i ty, Gdy powieje silny wiatr Ja mogę się za tobą skryć. Kiedy zagubimy się Znajdziemy drogę ja i ty, Kiedy razem nie ma nas Bezdyskusyjnie nie ma nic.