Mama powtarzała: nikogo nie znajdziesz, Bo się do roboty córciu słabo garniesz, Lecz ja w tajemnicy chłopaka ukrywam, No i późną nocą po cichu spotykam. Oj mój miły, oj mój miły, Chodź się razem zabawimy, Nocy przecież szkoda, Ona taka młoda. A gdy rodzice pójdą spać, My możemy czadu dać. Oj mój miły, oj mój miły, Chodź się razem zabawimy, Nocy przecież szkoda, Ona taka młoda. A gdy rodzice pójdą spać, My możemy czadu dać. Tata mnie przyłapał, jak się wymykałam, Bo lubego bardzo nocą spotkać chciałam. Teraz wszyscy wiedzą, trza iść do ołtarza, Bo prawdziwa miłość tylko raz się zdarza. Oj mój miły, oj mój miły, Chodź się razem zabawimy, Nocy przecież szkoda, Ona taka młoda. A gdy rodzice pójdą spać, My możemy czadu dać. Oj mój miły, oj mój miły, Chodź się razem zabawimy, Nocy przecież szkoda, Ona taka młoda. A gdy rodzice pójdą spać, My możemy czadu dać. Oj mój miły, oj mój miły, Chodź się razem zabawimy, Nocy przecież szkoda, Ona taka młoda. A gdy rodzice pójdą spać, My możemy czadu dać. Oj mój miły, oj mój miły, Chodź się razem zabawimy, Nocy przecież szkoda, Ona taka młoda. A gdy rodzice pójdą spać, My możemy czadu dać.