Już się do niej dobierałem, Już co nieco dotykałem, Już na pamięć numer znałem, Chyba w niej się zakochałem. Aż tu nagle między nami, Stanął góral, chłop jak skała, Ona patrzy tylko za nim I tak wszystkim powiedziała. Wolę górala la la la, Chłopca z Podhala la la la, Nikt nie zabroni mi Z góralem spędzać dni. Wolę górala la la la, Chłopca z Podhala la la la, Nie chcę marnować lat, Idę z góralem w świat. Słowa miałem ułożone, Barman polał tak jak trzeba, Ręce były już gotowe, Dotykałem ręką nieba. Aż tu nagle między nami, Stanął góral chłop jak skała, Ona patrzy tylko za nim I tak wszystkim powiedziała. Wolę górala la la la, Chłopca z Podhala la la la, Nikt nie zabroni mi Z góralem spędzać dni. Wolę górala la la la, Chłopca z Podhala la la la, Nie chcę marnować lat, Idę z góralem w świat. Wolę górala la la la, Chłopca z Podhala la la la, Nikt nie zabroni mi Z góralem spędzać dni. Wolę górala la la la, Chłopca z Podhala la la la, Nie chcę marnować lat, Idę z góralem w świat. Wolisz górala u la la, Chłopca z Podhala u la la, Nikt nie zabroni ci Z góralem spędzać dni. Wolisz górala u la la, Chłopca z Podhala u la la, Nie chcesz marnować lat, Idziesz z góralem w świat.