Nie było balu, To całkiem przykra sprawa. Miał wziąć mnie do tańca, A że nie było czasu Zatańczmy razem na pasach O północy w centrum miasta. Całuj mnie i obracaj, Całuj mnie i obracaj. Miałam być królową balu, Prawie dostałam szału, Nawet kupiłam instax´a Dla mnie to była masakra. Miałam mieć bukiet na dłoni, Dostałam areszt domowy. Ja tak o tym marzyłam, dlatego może Weź mnie do tańca O północy w centrum miasta, A na pasach Mnie całuj i obracaj. Jakby nie było świata, Stwórzmy prywatny bal, Stwórzmy prywatny bal. Weź mnie do tańca O północy w centrum miasta, A na pasach Mnie całuj i obracaj. Jakby nie było świata, Stwórzmy prywatny bal, Stwórzmy prywatny bal. Przebierzmy się w piękne stroje, Upijmy się alkoholem Bawmy się tak do rana, I trafmy na komisariat. Tak mi zawracasz w głowie, To może po cichu ci powiem. Niech to nie będzie koniec, Niech ta noc trwa. Miałam być królową balu, Prawie dostałam szału, Nawet kupiłam instax´a Dla mnie to była masakra. Miałam mieć bukiet na dłoni, Dostałam areszt domowy. Ja tak o tym marzyłam, dlatego może Weź mnie do tańca O północy w centrum miasta, A na pasach Mnie całuj i obracaj. Jakby nie było świata, Stwórzmy prywatny bal, Stwórzmy prywatny bal. Weź mnie do tańca O północy w centrum miasta, A na pasach Mnie całuj i obracaj. Jakby nie było świata, Stwórzmy prywatny bal, Stwórzmy prywatny bal. Weź mnie do tańca O północy w centrum miasta, A na pasach Mnie całuj i obracaj. Jakby nie było świata, Stwórzmy prywatny bal, Stwórzmy prywatny bal. Weź mnie do tańca O północy w centrum miasta, A na pasach Mnie całuj i obracaj. Jakby nie było świata, Stwórzmy prywatny bal, Stwórzmy prywatny bal.