To nie tak miało być, To nie tak chciałam żyć, Kilka scen i gorzkich słów I parę przerwanych snów. Miałam już rzucić: pa I odejść cała we łzach, Gdy ty mnie tutaj tuląc łgasz, Że chwila z tobą zatrzyma płacz. Czemu tak łatwo tak ci się wybacza? Lubisz grać, więc ciągle grasz. Wiesz, że ja, wiesz, że ja Kocham wybaczać, Więc ciągle do mnie na noc wracasz. To nie tak miało być, To nie tak chciałam żyć Miałam wielkie marzenia To nie tak miało być, To nie tak chciałam żyć, Lecz z czasem wszystko się zmienia. To nie tak miało być, To nie tak chciałam żyć, Choć dziś mam mały dylemat, Bo gdy się miłość tli I spełniają się sny, To każde marzenie się zmienia. Mama mówiła: nic nie trwa wiecznie, Ty z nim córciu skończ koniecznie. Stary miał dosyć twoich wybryków, Więc nie całuj po cichu. Mówili, że jest za niski, Lecz ja miałam gdzieś te naciski, Napisałam: ratuj kochanie Tym razem nic nam się nie stanie. Czemu tak łatwo tak ci się wybacza? Lubisz grać, więc ciągle grasz. Wiesz, że ja, wiesz, że ja Kocham wybaczać, Więc ciągle do mnie na noc wracasz. To nie tak miało być, To nie tak chciałam żyć Miałam wielkie marzenia To nie tak miało być, To nie tak chciałam żyć, Lecz z czasem wszystko się zmienia. To nie tak miało być, To nie tak chciałam żyć, Choć dziś mam mały dylemat, Bo gdy się miłość tli I spełniają się sny, To każde marzenie się zmienia. To nie tak miało być, To nie tak chciałam żyć Miałam wielkie marzenia To nie tak miało być, To nie tak chciałam żyć, Lecz z czasem wszystko się zmienia. To nie tak miało być, To nie tak chciałam żyć, Choć dziś mam mały dylemat, Bo gdy się miłość tli I spełniają się sny, To każde marzenie się zmienia.