Chcę poczuć bliskość twego ciała, Jeszcze dziś, Być ogniem pożądania, tak jak nikt. Bez zbędnych słów, bo szkoda dnia, Więc pokaż mi kochanie na co cię stać. Chcę poczuć bliskość twego ciała, Jeszcze dziś, Być ogniem pożądania, tak jak nikt. Bez zbędnych słów, bo szkoda dnia, Więc pokaż mi kochanie na co cię stać. Zmysłowy uśmiech kierujesz w mą stronę, A w głowie mej rodzą się myśli szalone. I chociaż nie jesteś dziewczyną z Playboya, Masz klasę i styl, i możesz być moja. Zamówmy więc już szampana, na dwoje, Kapela niech gra dostrojnych przeboje. Ta chwila jest nasza, chwila emocji, Odnajdźmy więc w niej sekret miłości. Chcę poczuć bliskość twego ciała, Jeszcze dziś, Być ogniem pożądania, tak jak nikt. Bez zbędnych słów, bo szkoda dnia, Więc pokaż mi kochanie na co cię stać. Chcę poczuć bliskość twego ciała, Jeszcze dziś, Być ogniem pożądania, tak jak nikt. Bez zbędnych słów, bo szkoda dnia, Więc pokaż mi kochanie na co cię stać. Dotykać chcę ust słodkich, nieśmiałych, Poczuć ten smak, którego nie znałem. Szeptać do ucha ci czułe słowa, Zapomnieć się i, i zacząć od nowa. Zamówmy więc już szampana, na dwoje, Kapela niech gra dostrojnych przeboje. Ta chwila jest nasza, chwila emocji, Odnajdźmy więc w niej sekret miłości Chcę poczuć bliskość twego ciała, Jeszcze dziś, Być ogniem pożądania, tak jak nikt. Bez zbędnych słów, bo szkoda dnia, Więc pokaż mi kochanie na co cię stać. Chcę poczuć bliskość twego ciała, Jeszcze dziś, Być ogniem pożądania, tak jak nikt. Bez zbędnych słów, bo szkoda dnia, Więc pokaż mi kochanie na co cię stać. Chcę poczuć bliskość twego ciała, Jeszcze dziś, Być ogniem pożądania, tak jak nikt. Bez zbędnych słów, bo szkoda dnia, Więc pokaż mi kochanie na co cię stać. Chcę poczuć bliskość twego ciała, Jeszcze dziś, Być ogniem pożądania, tak jak nikt. Bez zbędnych słów, bo szkoda dnia, Więc pokaż mi kochanie na co cię stać. Chcę poczuć bliskość twego ciała, Jeszcze dziś, Być ogniem pożądania, tak jak nikt. Bez zbędnych słów, bo szkoda dnia, Więc pokaż mi kochanie na co cię stać.