Tobie dałam sny, Oddałam ci marzenia. Wychodzisz zanim świt Zatrzyma to wspomnienie. I wiem, że ona też Na ciebie wiernie czeka, Ubrana tylko w noc I dzieci dawno śpią. Nie odchodź, choćby żal Rozrywał twoje serce, Lub zamroź, zamroź mnie, Bym nic nie czuła więcej. Czy klątwą moją jest To, co do ciebie czuję. I nie wiem, nie wiem jak mam bronić je Przed tym, co trawi duszę. I znowu krzyczeć chcę, Lecz głos mój, głos mój niemy. Zostaje tylko mi Tych kilka z tobą chwil. Nie odchodź, choćby żal Rozrywał twoje serce. Lub zamroź, zamroź mnie, Bym nic nie czuła więcej. Nie odchodź, choćbyś miał Zostawić tylko smutek. Tak lepiej chyba jest Niż w sercu więzić cię. A jeśli odejść chcesz, To zostaw tylko smutek. Tak lepiej chyba jest, Niż w sercu więzić cię.