Wieczorami robię to, co lubię, Z kolegami często bywam w klubie, Z piwkiem siedzę, mijają godziny, Wzrokiem śledzę tańczące dziewczyny. Czarna i blondynka razem bawią się, Jedna kręci ciebie, druga kręci mnie. Chciałem się przyłączyć, powiedziały nie, Najwyraźniej wolą tańczyć tak we dwie. Czarna i blondynka razem bawią się, Jedna kręci ciebie, druga kręci mnie. Chciałem się przyłączyć, powiedziały nie, Najwyraźniej wolą tańczyć tak we dwie. Upatrzyłem sobie jedna lalę, Wciąż tańczyłem, z lalą jednak wcale. Na parkiecie oczko mi puściła, Lecz w duecie z koleżanką była. Czarna i blondynka razem bawią się, Jedna kręci ciebie, druga kręci mnie. Chciałem się przyłączyć, powiedziały nie, Najwyraźniej wolą tańczyć tak we dwie. Czarna i blondynka razem bawią się, Jedna kręci ciebie, druga kręci mnie. Chciałem się przyłączyć, powiedziały nie, Najwyraźniej wolą tańczyć tak we dwie. Czarna i blondynka razem bawią się, Jedna kręci ciebie, druga kręci mnie. Chciałem się przyłączyć, powiedziały nie, Najwyraźniej wolą tańczyć tak we dwie. Czarna i blondynka razem bawią się, Jedna kręci ciebie, druga kręci mnie. Chciałem się przyłączyć, powiedziały nie, Najwyraźniej wolą tańczyć tak we dwie.