W głowie wali młot kiedy budzisz się, Ciało ciężkie masz jak głaz. Już trzynasta jest, pora dawno wstać, Lecz kac gigant mówi nie. Nie pamiętasz już gdzie tańczyłeś, z kim, Po coś stary rower wziął. Znów tłumaczyć się będziesz musiał dziś Ojcu, matce, ciotce, psu, Ojcu, matce, ciotce, psu. Ale fajnie jest, gdy kapela gra, Kiedy ludzi wkoło tłum. Gdy dziewczyny głośno śmieją się, A ty czujesz się jak król. Ale fajnie jest, gdy kapela gra, Kiedy ludzi wkoło tłum. Gdy dziewczyny głośno śmieją się, A ty czujesz się jak król. Czasem myślisz więc czy to warto jest Nadużywać zdrowia, sił, Czy nie można gdzieś tak wyszaleć się, Jak na bibce w twojej wsi. Grałeś w piłkę już, w kosza, w siatkę też, Niby zawsze jakiś ruch, Tylko czadu jak w remizie twej Nie potrafi dać już nikt, Nie potrafi dać już nikt. Ale fajnie jest, gdy kapela gra, Kiedy ludzi wkoło tłum. Gdy dziewczyny głośno śmieją się, A ty czujesz się jak król. Ale fajnie jest, gdy kapela gra, Kiedy ludzi wkoło tłum. Gdy dziewczyny głośno śmieją się, A ty czujesz się jak król. La la la la la la la la La la la la la la la La la la la la la la la La la la la la la la Jeo jeo jeo jeo Jeo jeo jeo jeo Ale fajnie jest, gdy kapela gra, Kiedy ludzi wkoło tłum. Gdy dziewczyny głośno śmieją się, A ty czujesz się jak król. Ale fajnie jest, gdy kapela gra, Kiedy ludzi wkoło tłum. Gdy dziewczyny głośno śmieją się, A ty czujesz się jak król. Ale fajnie jest, gdy kapela gra, Kiedy ludzi wkoło tłum. Gdy dziewczyny głośno śmieją się, A ty czujesz się jak król.