Obiecuję ci, że Już nigdy nie będę kochać tak samo, Że będę przytulać ciebie co rano, Bo tylko przy tobie Jest mi jak w niebie I pragnę kochać tylko ciebie. Już nigdy nie powiem tobie dobranoc, Nim nasze dwie dłonie się nie spotkają, I nie pozwolę, byś zasnął w gniewie, Gdy księżyc zaświeci dla nas na niebie. Wiem, że jesteś tą jedyną, Którą kochać chcę naprawdę. Wiem, że nie chcę się już budzić Przy kobiecie innej żadnej. Bo to przecież nie przypadek Nas postawił na swej drodze, Ja już złudzeń nie mam żadnych, No bo serce mam gorące. Obiecuję ci, że Już nigdy nie będę kochać tak samo, Że będę przytulać ciebie co rano, Bo tylko przy tobie Jest mi jak w niebie I pragnę kochać tylko ciebie. Już nigdy nie powiem tobie dobranoc, Nim nasze dwie dłonie się nie spotkają, I nie pozwolę, byś zasnął w gniewie, Gdy księżyc zaświeci dla nas na niebie. Kiedy patrzę w twoje oczy, Widzę tam odbicie nasze. Kiedy sen przychodzi nocą, To o tobie tylko marzę. Proszę tylko cię o jedno, Nigdy nie bądź obojętna, No bo przecież chyba jesteś Tej miłości całkiem pewna. Obiecuję ci, że Już nigdy nie będę kochać tak samo, Że będę przytulać ciebie co rano, Bo tylko przy tobie Jest mi jak w niebie I pragnę kochać tylko ciebie. Już nigdy nie powiem tobie dobranoc, Nim nasze dwie dłonie się nie spotkają, I nie pozwolę, byś zasnął w gniewie, Gdy księżyc zaświeci dla nas na niebie.