Pod samym lasem mieszka Kubica, Taką miał ksywę Władek z Łowicza, Bo to najszybszy był traktorzysta Kiedy nagrodą w wyścigu była czysta. Do swej dziewczyny pędził co rano Z bukietem kwiatów i bułką maślaną, I mijał rzeki, pola i drzewa, I do niej śpiewał, i do niej śpiewał. Jak szalony traktorzysta Będę, będę gnał przed siebie, W zamrażarce leży czysta, Taki prezent mam dla ciebie. Jak szalony traktorzysta Będę, będę gnał przed siebie, W zamrażarce leży czysta, Taki kluczyk mam do twojego raju bram. Nie patrzył nawet jaki jest miesiąc I w swoim C 360 Zalany wrzątkiem palił i w zimę, Byle zobaczyć swoją dziewczynę. I do niej pędził, pędził co rano Z bukietem róż i bułką maślaną, I nawet kiedy nie było trzeba, To sobie śpiewał, to sobie śpiewał. Jak szalony traktorzysta Będę, będę gnał przed siebie, W zamrażarce leży czysta, Taki prezent mam dla ciebie. Jak szalony traktorzysta Będę, będę gnał przed siebie, W zamrażarce leży czysta, Taki kluczyk mam do twojego raju bram. Jak szalony traktorzysta Będę, będę gnał przed siebie. Jak szalony traktorzysta Będę, będę gnał przed siebie, W zamrażarce leży czysta, Taki prezent mam dla ciebie. Jak szalony traktorzysta Będę, będę gnał przed siebie, W zamrażarce leży czysta, Taki kluczyk mam do twojego raju bram.