Tej nocy byłem pośród fal, Już miałem dość, Już mnie nudził widok pięknych par. Nie chciałem tracić tyle sił, Znudzony tym Jak przez palce uciekają dni. Nie rozumiałaś jakbym nic, "Nie dzwonił dzień, więc okey Chyba tak chce żyć". A ja na horyzoncie złym, Ciągle szukałem, czego było brak. Gdzieś na ziemi znajdę magnes, Nie wypuszczę cię na krok, Gdy wybije północ. Gdzieś na ziemi znajdę magnes, Już ode mnie nie uciekniesz, Połączeni non stop. Cały dzień, całą noc, Przytuleni bok w bok I będziemy już jak, Jak bieguny dwa. W końcu znajdę magnes, Gdy wybije północ. Szukam non stop, non stop, hej! Tak symetrycznie miało być, Szukałem gdzieś nowych miejsc, Chciałem wierzyć ci. W modny telefon całe dni, Wpatrzona byłaś w ten wir, Chciałaś też tak żyć. I zapomniałaś w tym, że ja Szukałem zmian, Słysząc tylko twoje słowa dwa. I znów na horyzoncie złym Ciągle szukałem, czego było brak. Gdzieś na ziemi znajdę magnes, Nie wypuszczę cię na krok, Gdy wybije północ. Gdzieś na ziemi znajdę magnes, Już ode mnie nie uciekniesz, Połączeni non stop. Cały dzień, całą noc, Przytuleni bok w bok I będziemy już jak, Jak bieguny dwa. W końcu znajdę magnes, Gdy wybije północ. I nawet jeden kawy łyk Podzielimy na pół, Tylko na nas dwoje. I gdy nadejdą lepsze dni To zamkniemy na klucz Nasze niepokoje. A kiedy znowu iskry braknie I nie mamy sił Jak po dobrym sztormie, Będziemy witać nowy dzień, Chyba widać go tam Gdzieś nad horyzontem. Gdzieś na ziemi znajdę magnes, Nie wypuszczę cię na krok, Gdy wybije północ. Gdzieś na ziemi znajdę magnes, Już ode mnie nie uciekniesz, Połączeni non stop. Cały dzień, całą noc, Przytuleni bok w bok I będziemy już jak, Jak bieguny dwa. W końcu znajdę magnes, Gdy wybije północ. Szukam non stop, non stop, hej! Szukam non stop, non stop. Szukam non stop, non stop.