Byłem w Warszawie raz na zabawie, Numer budynku sześćdziesiąt trzy, Jest tam kawiarnia, muzyczka tam gra I tam tańcują ładne panny. Jest tam kawiarnia, muzyczka tam gra I tam tańcują ładne panny. I ja tam byłem, bilet kupiłem, Bilet kupiłem na całą noc. Jeden kawałek z nią zatańczyłem, Ona mi mówi „Na spacer chodź". Jeden kawałek z nią zatańczyłem, Ona mi mówi „Na spacer chodź". Na spacer poszli, usiedli w trawie, Ona mi mówi „Powiem ci coś, Sznurówka mi się odsznurowała U mego buta, zasznuruj ją. Sznurówka mi się odsznurowała U mego buta, zasznuruj ją". Bucik sznuruję, usta całuję, Usteczka były słodkie jak miód, Na drugi dzionek przy pożegnaniu Usteczka były zimne jak lód. Na drugi dzionek przy pożegnaniu Usteczka były zimne jak lód. Byłem w Warszawie raz na zabawie, Numer budynku sześćdziesiąt trzy, Jest tam kawiarnia, muzyczka tam gra I tam tańcują ładne panny. Jest tam kawiarnia, muzyczka tam gra I tam tańcują ładne panny. Bucik sznuruję, usta całuję, Usteczka były słodkie jak miód, Na drugi dzionek przy pożegnaniu Usteczka były zimne jak lód. Na drugi dzionek przy pożegnaniu Usteczka były zimne jak lód. Jest tam kawiarnia, muzyczka tam gra I tam tańcują ładne panny. Jest tam kawiarnia, muzyczka tam gra I tam tańcują ładne panny. Jest tam kawiarnia, muzyczka tam gra I tam tańcują ładne panny. Jest tam kawiarnia, muzyczka tam gra I tam tańcują ładne panny. Jest tam kawiarnia, muzyczka tam gra I tam tańcują ładne panny.