Nie mogę spać co noc, Mówili, że zbłądziłaś znów. Dlaczego właśnie on, Do serca dotyka lód. Bez ciebie nie idzie żyć, Pozostał ze mnie cień. Bo miłość się zawsze mści, Jak dobrze o tym wiem. Wybaczę ci ostatni raz, Pomiędzy nami ponury, zły czas. Na drogę łez prowadzisz nas, Więc jeśli tak będzie lepiej, to kłam, Wybaczę ci. Dokoła mrok i mróz, Ta noc nie może skończyć się. Wciąż na krawędzi snu, Niczego nie chce się chcieć. Więc raz jeszcze proszę wróć, Nie chcę bić głową w mur, Bo gdyby się spełnić mógł Ostatniej szansy cud. Wybaczę ci ostatni raz, Pomiędzy nami ponury, zły czas. Na drogę łez prowadzisz nas, Więc jeśli tak będzie lepiej, to kłam, Wybaczę ci. Wybaczę ci ostatni raz, Pomiędzy nami ponury, zły czas. Na drogę łez prowadzisz nas, Więc jeśli tak będzie lepiej, to kłam, Wybaczę ci.