Znów przyjdzie maj, (mhmm) a z majem bzy I czekać mam na lepsze dni. Znów przyjdzie mi Nosić przykrótkie sny. Do lata, do lata, do lata, Piechotą będę szła. aaaaa, jeije, uuuuu... Znów kupisz mi (uuu...) Coś na imieniny, (mhmm) ja to wiem i czuję, że Znów przyjdzie mi nosić przykrótkie sny. Do lata, do lata, do lata, Piechotą będę szła. aaaaa, jejeje, aaa!... Przykrótkie sny nie w porę, Zbyt lekko się ubiorę. Noc długa, świt w szronach I wiosna spóźniona. (je je je je je je...) I twoje słowa zimne, Że nie ma drogi innej, Do lata, do lata, do lata Tak dłuży się czas... Gdybyś tylko chciał, To byłoby (uhuuu...) to lato już. I słońce i (mhmm...) szaleństwo burz. Lecz dajesz mi tylko przykrótkie sny. Do lata, do lata do lata Piechotą będę szła. aaaaa, jeije, uuuuu... Lecz dajesz mi tylko przykrótkie sny. Więc do lata, do lata do lata Piechotą będę szła. aaaaa, jejeje, uu...